Finansowanie polskiego czynu zbrojnego w czasie II Wojny Światowej

Fałszywe „młynarki” i „gotówka” pochodząca z zrzutów w obiegu pieniądza w GG

Wojciech Birek (scenariusz), Mikołaj Birek (rysunki), Cichociemni z Ospy. Dzieje cichociemnych zrzuconych do Polski w nocy 1/2 września 1942 r. w grupie o kryptonimie <Smallpox>Z dystrybucją przerzuconych do kraju fałszywych „młynarek” były poważne problemy. Z jednej strony Niemcy mieli już „świadomość”, iż w obiegu pieniądza w GG uczestniczą fałszywe banknoty i starali się temu przeciwdziałać. Z drugiej strony, jak wspomniałem powyżej, jakość wyprodukowanych w Londynie banknotów była nie najlepsza. Niestety w przypadku części z nich, szczególnie banknotów 500 zł. zbyt łatwo można było je odróżnić od oryginałów i były one bezużyteczne. Brak zorganizowanego systemu „legalizacji”, jak miało to miejsce w przypadku wcześniejszej produkcji „krajowej”, dodatkowo komplikował sytuację.

Z problemami radzono sobie w różny sposób. Przykładowo – działający w centralnej Polsce (Piotrków Trybunalski) 25 Pułk Piechoty AK (25 pp) otrzymał do października 1944 r. 15 mln. „młynarek” w 500 i 100 złotych banknotach. Część banknotów 500 zł. zniszczono, co do reszty zorganizowano akcję wymiany na prawdziwe. Zostało to osiągnięte z pomocą łączniczki, na co dzień kasjera bankowego w Piotrkowie Trybunalskim. Przemycała ona codziennie partię 200 „lewych” banknotów do banku. Następnie, w ciągu dnia podmieniała je na oryginalne. Procedura ta trwała przez kilka tygodni, aż do rutynowej kontroli w dniu 8 listopada 1944 r. Większość wymienionych banknotów była już wówczas w obiegu, ale inspektorzy niemieccy znaleźli partię fałszywych (59 banknotów 500zł) na kwotę 29.500 „młynarek”. Gestapo rozpoczęło śledztwo w wyniku, którego uznano, że wszystkie banknoty 50Złota moneta 20 dolarów, Double Eagle - awers0 zł w GG o numerach zaczynających się od A12 i A13 są nieważne i muszą być pod groźbą kary śmierci zwrócone do władz niemieckich w celu zniszczenia.

O ilości fałszywych „młynarek” w obiegu pieniądza w GG, jak również o wielkości gotówki pochodzącej z „rzutów” świadczyć może m.in. znajdujący się w archiwach niemieckich raport Sicherheits Dienst – SD (niemieckich sił bezpieczeństwa) (BAF, Militar Archiv: – R58/2139; SD Meldung. 06.1944.) dotyczący rewizji przeprowadzonej 9 czerwca 1944 roku w jednym z mieszkań w Warszawie. Zgodnie z nim: w trakcie przeszukania pomieszczeń niemieccy agenci odkryli 4.000 dolarów papierowych, 25 kg złotych dolarów, 18.000.000 „młynarek” oryginalnych i 8.000.000 „młynarek” fałszywych. Trzeba pamiętać, że w tym czasie prawie połowa prawdziwych „młynarek”, będących w rękach podziemia pochodziła ze skutecznie przeprowadzonych „legalizacji”. Ponieważ złote dolary były w czasie wojny dostarczane do kraju najczęściej jako monety 20 dolarowe, a każda z nich zawierała 33.4 g złota łatwo obliczyć, że 25 kg przejętego przez hitlerowców złota było odpowiednikiem 750 monet a więc 15.000 złotych dolarów. Tak duża ilość przechwyconej w trakcie tej jednej z wielu rewizji gotówki pochodzącej ze „zrzutów”, świadczy również o skali pomocy finansowej władz polskich dla walczącego kraju i skuteczności kanałów dostaw. Z drugiej strony znajdująca się w protokole informacja o 8 mln. fałszywych „młynarek”, których najprawdopodobniej nie zdążono „zalegalizować” jest dowodem na to, że władze okupacyjne wiedziały o ich istnieniu a funkcjonariusze bezpieczeństwa byli szkoleni w technikach „rozpoznawania” fałszerstw pieniędzy.

Akcje zbrojne

Złota moneta 20 dolarów, Double Eagle - rewers

Kolejnym źródłem „gotówki” dla podziemia w kraju były akcje zbrojne, przeprowadzane w celu pozyskania pieniędzy. Największą z nich była tzw. „Akcja Góral” (nazywana także „akcją na 100 milionów”). Przeprowadził ją 12 sierpnia 1943 r. w centrum Warszawy przy ulicy Senatorskiej oddział dyspozycyjny Kedywu KG AK Motor 30, któremu udało się „uprowadzić” samochód bankowy z pieniędzmi o wartości 105 mln. „młynarek”. W sumie z tego źródła finanse polskiego podziemia zasilone zostały w czasie wojny kwotą około 180 mln. „młynarek” i ponad 20 milionów marek niemieckich (Reichsmark) Rzeszy i obszarów okupowanych.

Akcje zbrojne były również jednym z podstawowych źródeł „gotówki” dla podziemia polskiego na ziemiach znajdujących się pod okupacją sowiecką w latach 1939-41 oraz 1944-5 (więcej). Inne źródła finansowania działalności konspiracyjnej na tych terenach, to przemyt waluty oraz depozyty bankowe i prywatne ukryte we wrześniu 1939 r. Ocenia się, że w sumie w polskie ręce trafiło z tych trzech źródeł ponad 15 milionów rubli.

Zakończenie

Prawdziwa i fałszywa gotówka były dostarczane do kraju przede wszystkim przez samoloty, z wykorzystaniem zarówno kurierów wyszkolonych przez SOE (Special WILLIAM MACKENZIE, The Secret History of SOE: Special Operations Executive 1940-1945Operations Executive), wyposażonych w pasy specjalnie przystosowane do transportu pieniędzy podczas skoków spadochronowych, jak również przy pomocy pojemników przymocowanych bezpośrednio do spadochronów. Nie ulega wątpliwości, że nadchodząca z Londynu pomoc finansowa równolegle do dostaw wojskowych i innych niezbędnych urządzeń i materiałów była niezbędnym czynnikiem skutecznego działania Armii Krajowej (AK) i władz cywilnych w okupowanej Polsce. Na podstawie dostępnych źródeł archiwalnych można stwierdzić z całą pewnością, że Rząd Polski w Londynie, pomimo ogromnych trudności, skutecznie wypełnił swój obowiązek wobec walczącego kraju.

Zostało to osiągnięte m.in. dzięki sprawnie działającemu Oddziałowi VI Sztabu Naczelnego Wodza, którego szefem w najważniejszym okresie wojny (27.III.1942-10.VII.1944) był ppłk. dypl. Michał Protasewicz ps. „Rawa”. Pochodził on z rejonu Słucka (obecnie Białoruś). W 1917 r. jako harcerz-gimnazjalista został członkiem grupy dywersyjno-wywiadowczej, pracującej na rzecz Oddziału Wywiadowczego I Korpusu Polskiego, który walczył przeciwko bolszewikom oraz okupacyjnym oddziałom niemieckim. Później służył w Polskiej Samoobronie w Mińsku i w 1 Dywizji Litewsko-Białoruskiej. Po wojnie polsko-sowieckiej ukończył Oficerską Szkołę Piechoty a następnie Wyższą Szkołę Wojenną. W czasie II Wojny Światowej, po przedostaniu się do Anglii pracował w Sztabie Naczelnego Wodza, najpierw jako szef Wydziału Studiów Oddziału III (operacyjnego), później jako szef Referatu „A” w Oddziale VI (specjalnym – ds. współpracy z Krajem). Wreszcie w latach 1942-44 był szefem całego Oddziału VI. Wśród wyższych oficerów SOE cieszył się opinią najlepszego specjalisty w dziedzinie organizacji i wspierania wywiadu oraz dywersji na terenach okupowanych. Po wojnie pozostał na emigracji. Zmarł w latach 80. (1985 r.) w Londynie.

Był jednym z „cichych”, niedocenionych bohaterów ostatniej wojny, który w znacznym stopniu przyczynił się do zwycięstwa aliantów nad hitlerowskimi Niemcami. Niestety nie było to zwycięstwo Polski, która na prawie pół wieku znalazła się pod sowieckim butem.

Krzysztof Kopeć

Amerykańskie dostawy Lend Lease dla Polski

Protokoły zniszczeń dokumentacji dotyczącej m.in. zasobów finansowych II RP

Układ w sprawach finansowych pomiędzy władzami komunistycznymi a Wielką Brytanią z 24.06.1946 r.

 

Dodaj do Wykop.plDodaj do FacebookDodaj do BlipDodaj do TwitterDodaj do FlakerDodaj do PingerDodaj do zakładek Google

1 komentarzy “Finansowanie polskiego czynu zbrojnego w czasie II Wojny Światowej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *