Prawdziwe oblicze sowieckiego „wyzwolenia”

Kwiaty, poczęstunek, radosne okrzyki – tak Polacy witali czerwonoarmistów po ucieczce Niemców. Wielu rodakom wydawało się wtedy, że to rzeczywiste wyzwolenie. Wiara w to, że Sowieci to nasi sojusznicy, trwała jednak krótko. Czerwoni zamiast wolności przynieśli bowiem nowy ucisk.

Symboliczne już kradzieże zegarków były tylko kroplą w morzu bandytyzmu. Grabieże ubrań, inwentarza, alkoholu – do tego Polacy musieli przywyknąć.

Nie sposób jednak było pogodzić się z cierpieniem zgwałconych żon, matek, córek i sióstr. Morderstwami w iście NKWD-owskim stylu.

Represjami na żołnierzach podziemia niepodległościowego. Zsyłkami do łagrów, które często kończyły się śmiercią już w drodze.

Pijaństwem, które skutkowało brakiem jakichkolwiek zahamowani…

To, czego nie zniszczyli i nie wywieźli Niemcy, wzięli sobie Sowieci. Tysiące kilometrów linii kolejowych, elektrycznych, telefonicznych.

Ogromne ilości surowców, środków transportu, płodów rolnych, bydła, trzody chlewnej… Straty na ziemiach odzyskanych dochodzące do 54 miliardów dzisiejszych dolarów.

Obszar państwa zmniejszony z 390 tysięcy do nieco ponad 312 tysięcy km². Liczba ofiar śmiertelnych szacowana na 50 tysięcy.

Dokładny opis sowieckiego "wyzwolenia" w najnowszej książce serii CiekawostkiHistoryczne.pl "Czerwona Zaraza".

O autorze

Dariusz Kaliński– Ekonomista z wykształcenia, historyk z zamiłowania. Specjalista od II wojny światowej, działań sił specjalnych i historii wojen morskich oraz jeden z najpoczytniejszych w polskim internecie autorów z tych dziedzin. Od 2014 roku stały publicysta "Ciekawostek historycznych.pl". Wielbiciel zlotów militarnych, twórczości Toma Clancy’ego i historycznych filmów.

Jaka była motywacja do napisania książki

Na forach internetowych czy w rozmowach ze znajomymi okazywało się że ludzie tak naprawdę niewiele wiedzą jaki realny przebieg miały wydarzenia w Polsce w latach 1944-45. Często, zwłaszcza starsze pokolenie, postrzegało owe wydarzenia nadal przez pryzmat propagandowych produkcji telewizyjnych z czasów PRL. Mam tu na myśli oczywiście nieśmiertelnych „Czterech pancernych”.  Natomiast młodsi często uczą się historii z memów na Facebooku. Stąd uważałem że należy w przystępnej formie przedstawić rzeczywisty obraz tamtych dni.

Dlaczego dziś ten temat jest nadal tak ważny i związku z tym sama książka istotna.

Ktoś może zapytać, po co rozdrapywać stare rany? Ja uważam jednak, że podejmując ten temat przywracamy godność ofiarom tego „wyzwolenia”, często nieznanym bądź zapomnianym. Ponadto warto poznać historię Polski u schyłku drugiej wojny światowej bez komunistycznych naleciałości. Uzmysłowić sobie, że Polska mogła wyglądać inaczej. Że nawet pod rządami komunistów, gdyby nie „sojusznicza grabież”, powojenna odbudowa ze zniszczeń mogła być dużo szybsza i łatwiejsza. Łatwiej jest również zrozumieć motywy działania tych żołnierzy polskiego podziemia, którzy po zakończeniu wojny nie złożyli broni.

Więcej informacji o książce

 

Krzysztof Kopeć

 

1 komentarz “Prawdziwe oblicze sowieckiego „wyzwolenia”

  • DLATEGO ,od najmłodszych lat , pomimo szkolnictwa PRL .problemem było dla mnie zrozumienie , kwestii WYZWOLICIELE , .Fakt moze , to bylo spowodowane że , dziadek mój został ,, rozkułaczony ,,zabrali cały majatek , dziadek po tym w knajpie zapytal , , co to za wyzwoliciel jak zabrali mi wszystko ,, .Doniesiono dziadka zaaresztowali , z aresztu nie wrócił , oficjalnie podano zmarł na gróżlicę .Po prostu mogłem być więcej uświadomiony , lecz przecież logicznie myśląc to , , druga wojna światowa , POLSKA ZOSTAJE PODZIELONA MIEDZY 2 MOCARSTWA NORMALNY ZABÓR . Między zaborcami wybucha wojna jeden wygrywa i przecież normalne że został w POLSCE okupant który wygrał , tu akurat ZSRR . DE-FACTO BYLIŚMY POD ZABOREM ZSRR Z WŁADZĄ SPRAWOWANĄ PRZEZ KOLABORANTÓW ZDRAJCÓW POLSKI AŻ PRAWIE DO TEJ CHWILI .RZĄD PKWN. TO MOGLI WZIĄĆ LUDZI Z POLA BY PO-PODPISYWALI .PRAWDZIWY RZĄD BYŁ NA UCHODŻCTWIE , TU NIE MA NIC DO NIE ZROZUMIENIA . NIE ROZUMIE W OGÓLE KWESTIONOWANIA FAKTÓW I HISTORYCZNYCH I LOGICZNYCH

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *